339
"Przedstawienie Macieja Englerta już ogłoszono wydarzeniem artystycznym. Ilu krytyków , tyle zapewne będzie opinii. Ale jedno pozostaje faktem: Warszawa dostała porcję refleksji na poziomie, o którym dawno nie słyszało się, od którego już się odwykło.
Rozmowy o tym "Mistrzu i Małgorzacie" we Współczesnym nie dotyczą fabuły, intrygi, nawet nie aktorstwa (los dobrego przedstawienia, przewrotny i paradoksalny), nie rozwiązań scenicznych, nie widowiskowości, słowem nie tego, czego mógłby oczekiwać reżyser . Te rozmowy to są rozmowy o s e n s i e tego, co zobaczono na scenie."
Teresa Krzemień
Odrodzenie, 16.V.1987 r.
"Proporcjonalność konstrukcyjną "Mistrza i Małgorzaty", główny wyróżnik powieści, Maciej Englert odwzorował znakomicie; jego czterogodzinny gigant nie nuży ani przez chwilę, toczy się spójnie i wartko, zaś powściągliwość i szlachetną ascezę głównego dramatu rekompensują z powodzeniem widowiskowe sceny takie jak bal u szatana."
Jacek Sieradzki
Polityka, 18.IV.1987 r.
"Spektakl, co rzadko się zdarza, tworzy całość spójną zarówno aktorsko, jak inscenizacyjnie. Kontrastowość dwóch światów nie sprawia - jakby można się było obawiać - iż przedstawienie rozpada się na osobne obszary, rządzone przez nieprzystające do siebie konwencje, przeciwnie: każda z tych konwencji uzasadnia istnienie drugiej. Czystości, konsekwencji ciągu opowieści nie zakłóca ani jeden zbędny pomysł reżyserski, ani jeden zbyt wymyślny ornament - barwność i teatralne bogactwo spektaklu przy całej swojej bujności, są rygorystycznie regulowane.[...) Niezwykły to spektakl."
Joanna Godlewska
Teatr nr 6, VI.1987 r.
"Cała sala nabita, wiele osób siedzi na schodkach w przejściu, ponad setka widzów stoi pod ścianami. Opada kurtyna. Nie kończące się owacje, aplauz na stojąco, okrzyki bis i brawo.
Taki był wielki finał występów warszawskich artystów Teatru Współczesnego na scenie moskiewskiej Taganki, gdzie dwukrotnie wystawili"Mistrza i Małgorzatę"."
Kurier Polski, 16.IX.1987 r.