Profesja Pani Warren
L.M., Głos pracy, 17.12.1951
...powinno się iść na tę sztukę. Nie tylko po to, by nam patrzącym dzisiaj w jasne perspektywy życia kobiecego w nowym ustroju, przypomnieć sprawy, które jeszcze niedawno i u nas w Polsce w taki sam sposób kaleczyły życie ludzkie, zanim nie wydarliśmy się z pęt kapitalizmu. Ale i po to, byśmy pamiętali, że i w Anglii i w innych krajach, gdzie pęta te jeszcze duszą społeczeństwo, profesja pani Warren - pozostaje nadal piekącą i bolesną sprawą. Irena Eichlerówna stworzyła wielką kreację aktorską. Jej pani Warren namalowana jest mocnymi, żywymi, bogatymi w odcieniach kolorami. Jest w miarę odpychająca i trywialna, a zarazem cierpi, jako matka i człowiek. Jest jednocześnie lekkomyślna, pusta - i tragiczna, wzruszająca.