Pensja pani Latter - obrazy dramatyczne
Z.Lichniak, Słowo powszechne, 14.06.1954
W "Pani Latter" - jak jeden z moich znajomych słusznie to określił - jest coś z balzakowskiego tragizmu jednostek uwikłanych w tragedię ludzkich namiętności, a jednocześnie w tragedię społecznych, gospodarczych błędów rekinowatego, żarłocznego kapitalizmu. A przy tym wszystkim jest w pani Latter coś ogólnoludzkiego: szaleńcza aż do ślepoty miłość matki. Ta jedna postać - jak z tego wynika - dostarcza wielu refleksji.