Potęga ciemności
Zygmunt Greń, Życie Literackie nr 32, 08.08.1971
Złą rzeczywistość stwarzają u Tołstoja kobiety; to jest obsesja pisarza, z która ten i ów chciałby może dyskutować. Obsesja uwierzytelniona w warszawskiej "Potędze" trzema rolami: Haliny Mikołajskiej (Matriona), Teresy Lipowskiej (Anisja), Stanisławy Celińskiej (Akulina). Mikołajska jest naprawdę wspaniała w swej chłopskiej przebiegłości, determinacji, w zgodzie na wszystko, co zdarza się najgorszego, i w próbach zaradzenia złu... złem jeszcze większym. Ani przez moment nie pozwala odczuć, że te wiekową chłopkę gra aktorka, która ma w swoim repertuarze role księżniczek, intelektualistek, artystek. Lipowska i Celińska, w odmiennych sytuacjach, grają erotyczną zachłanność - i potrafią to pokazać z wdziękiem lub namiętnością, ale przerażająco.[...] "Potęga ciemności" w Teatrze Współczesnym ma klasyczną, dojrzałą formę tradycyjnego teatru, co w sferach snobistycznych może wywołać pobłażanie. Zarazem jest to jedno z niewielu, a może nawet jedyne przedstawienie minionego sezonu o takim napięciu moralnego niepokoju, o tak głębokiej trosce o ludzki kształt naszego świata.