Nie do obrony
Andrzej Jarecki, Sztandar młodych, 27.12.1966
Anderson znalazł w Teatrze Współczesnym aktorów wybitnie utalentowanych, których zawsze ceniliśmy za to, że potrafią znaleźć kontakt między sztuką a życiem. W "Nie do obrony" dali jednak dodatkowe, bardzo silne dowody. A więc w pierwszy rzędzie, Tadeusz Łomnicki jako Bill Maitland; następnie Mieczysław Pawlikowski i Mieczysław Gajda jako jego współpracownicy; Barbara Sołtysik i Zofia Saretok jako przedstawicielki młodszych pokoleń, dość surowo przez Osborne`a osądzonych; Renata Kossobudzka niezwykle przejmująca i prawdziwa w wielu rolach klientek adwokata Maitlanda; i wreszcie Zofia Mrozowska, smutna, szlachetna i wewnętrznie spokojna w małym dramatycznym epizodzie Lizy, stałej kochanki nieszczęsnego mecenasa. Dotykalnie prawdziwe dekoracje zaprojektowała Jocelyn Herbert, rodaczka autora i reżysera sztuki. Wydaje się, że udział tych dwojga angielskich artystów w realizacji sztuki Osborne`a wniósł w nasze życie teatralne zdrowy powiew dobrego współczesnego realizmu.