Krawiec
Marta Fik, Polityka nr 12, 24.03.1979

Na przedstawieniu "Krawca" (i to tzw. prasówce) publiczność dzieli się jakby na dwa obozy. Tylko część pozostaje zimna. Akcji towarzyszą i śmiechy i oklaski. Prawda, że ogromną ich ilość wywołują tzw. dowcipy i aluzje. Ale reakcji tej nie sposób traktować ironicznie. Po raz pierwszy chyba od dawna Axer znajduje sojuszników głównie wśród młodzieży, czy po prostu młodej widowni. Może więc oskarżony od kilku lat o akademickość teatr, właśnie ową akademickość przełamał, a popadli w nią recenzenci, mający mu ją nierzadko za złe? Coś w tym jest - młodzi chwalą "Krawca" a nudzą się na Kreczmarowskich "Dziadach". Z niżej podpisaną jest akurat odwrotnie.

Deklaracja dostępności