Laborantka
Mój ranking, Anna Wasilczyk, Dziennik teatralny , 29.08.2025
"Laborantka" - aut. Ella Road - reż. Anna Gryszkówna - Teatr Współczesny w Warszawie
Spektakl zaczyna się zwyczajnie, młoda laborantka przez przypadek wpada na spieszącego się mężczyznę, zaczyna między nimi iskrzyć, okazuje się, że mają coraz więcej wspólnych zainteresowań. Wkrótce jednak historia wchodzi na zupełnie nowe, mroczne tory, gdyż zakochani i wszyscy którzy ich otaczają żyją w społeczeństwie opartym na rankingach jego członków.
Reżyserka Anna Gryszkówna, na podstawie sztuki Elli Road, buduje obraz niespokojnej rzeczywistości Wielkiej Brytanii w nieokreślonej, niedalekiej przyszłości. Poprzez rozwój technologii i naciski władz, każdy poddaje się testom genetycznym, które determinują jego ranking. W tym dystopijnym świecie wszelkie możliwości danej jednostki są dyktowane na podstawie oceny jaką otrzymał.
Jest to bardzo ciekawy koncept i z chęcią dowiedziałabym się o świecie przedstawionym jeszcze więcej. Ze względu, na to że spektakl jest bardzo dynamiczny, zabrakło dla mnie czasu na pełne zanurzenie w atmosferze.
Jest to także historia, w której patrzymy na niepokojący świat, przez pryzmat życia czwórki bohaterów, a także fragmentów programów telewizyjnych i wiadomości, które przeplatają się z główną fabułą. Na pierwszym planie są zakochani w sobie Bea(Elżbieta Zajko) i Aaron(Filip Kowalczyk). Tworzą oni interesujący i przyciągający obraz pary zmieniającej się pod wpływem czasu i wydarzeń. Ewolucja ich związku zazębia się z otaczającym ich światem, co daje więcej głębi przedstawieniu.
Pozostała dwójka bohaterów to przyjaciółka Bei(Monika Pikuła) i portier szpitala(Leon Charewicz). Dla mnie te postacie były bardziej interesujące, ze względu na to, że są bardziej wyraziste. W swojej roli Monika Pikuła demonstruje wielopoziomowość bohaterki, kreuje ona postać bardzo dramatyczną, z przejmującą historią. Natomiast kreacja portiera wprowadza do historii, totalnie inne od pozostałych bohaterów i świeże spojrzenie na życie w pokazanym systemie.
Myślę, że przez dynamiczność spektaklu część decyzji i zmian charakterów czy poglądów postaci dzieje się za szybko i wydaje się bezpodstawna. Ten problem dla mnie rozwiązują zmiany w wyglądzie postaci, przemiany wewnętrzne są przedstawiane za pomocą zmian strojów, fryzur czy ruchach postaci. W dynamice jest jednak zaleta, wszystkie sceny są mocne emocjonalne i interesujące, Historia wciąga i nie pozostawia obojętnym.
Tak jak wcześniej wspomniałam, w spektaklu użyte są fragmenty wideo, które do prywatnej historii żyć bohaterów dodają perspektywę otaczającego ich świata. Te podane często w komediowym formacie fragmenty, stanowią zatrważający obraz danej rzeczywistości. Narastające napięcie wiadomości jednocześnie przeraża i fascynuje. Opisywany świat wydaje się tak absurdalny, a jednocześnie bliski do naszej codzienności.
Moim zdaniem spektakl jest zarówno ciekawy podczas oglądania go jako tylko przedstawienia, jak i myśląc o nim w szerszym aspekcie wydarzeń na świecie i w kulturze, Dobrze sprawdza się jako początek do rozmyślania i zauważania, a także dyskusji z innymi.